piątek, 30 sierpnia 2013

Vienna day 2

Po wczorajszym dniu Wiedeń spodobał mi się jeszcze bardziej! Zwiedziliśmy okolice Schönbrunn, Hofburg, Operę Wiedeńską i Prater. Pogoda była idealna. Jedyna rzecz, która tu wadzi to ludzie, którzy są mega naburmuszeni! Miałam na sobie sukienkę z H&M, do tego założyłam ukochane buty z Office. Kiedy się ściemniło narzuciłam na siebie sweter z American Apparel, nad którego kupnem długo się zastanawiałam ze względu na wysoką cenę. Jednak nie żałuje tego zakupu. Sweter jest idealny, chociaż na początku nie mogłam się przełamać do jego zakładania w związku z jego długością, ale teraz mogłabym nosić go non-stop. Idę korzystać z ostatniego dnia!









czwartek, 29 sierpnia 2013

Vienna!

Hej, hej! Wczoraj przyjechaliśmy z moim chłopakiem do Wiednia. Jechaliśmy całą noc pociągiem z wagonem sypialnianym. Pierwszy raz jechałam w kuszetce i, mimo że spodziewałam się czegoś innego, nie było to takie złe! Z Warszawy wyjechaliśmy około 21 a na miejscu byliśmy po 6 rano. Chwilę pobłądziliśmy po Wiedniu, moknąc. W końcu znaleźliśmy hotel, zostawiliśmy bagaże i ruszyliśmy rozejrzeć się po stolicy Austrii. Miasto ma swój specyficzny klimat. Jest niesamowicie urokliwe, dosyć spokojne jak na główne miasto i otoczone pięknymi kamieniczkami. Wieczorem wybraliśmy się na kolację do rybnej restauracji, jak wyczytałam najlepszej w Wiedniu, jednak był to błąd, bo ceny były kosmiczne a jedzenie bez smaku. Miałam na sobie spodnie, które ostatnio upolowałam w berlińskim second-handzie, które muszę trochę zwęzić na dole, bo nie podoba mi się do końca jak na mnie leżą. Do tego wybrałam bluzkę z Pinko, którą ukradłam mamie i ulubioną skórę z Levis'a.









środa, 21 sierpnia 2013

HOLYdays

Wakacje to niezaprzeczalnie najlepszy okres w roku. Mimo, że na początku zaprzysięgłam sobie, że bloga w te lato zacznę prowadzić i będę robić to sumiennie skończyło się to tylko na obietnicach. I może słabym usprawiedliwieniem będzie fakt, że nie miałam zbytnio czasu na dodawanie tutaj postów, to naprawdę tak było. Przez cały miesiąc nie było mnie w domu/w Polsce. Ale teraz wszystko nadrobię! Wrzucam trochę ajfonowych kadrów z Turcji: